Get all 24 Stworz releases available on Bandcamp and save 10%.
Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality downloads of Sny Zmory, Ziemia śmiercią śpiewa, Pieśń-Śmierć, Krąg Kryvi, Duchy ziemi, Nektar Inspiracji, Wiecznica, Brzask - Reh 2009, and 16 more.
1. |
Wiecznica
09:05
|
|||
Na wodach gdzie lica księżyca
na wysepce z mgieł
gdzie rośnie kwiecie nocy
pochowany jest dzień...
z naręczem gwiazd, przez uśpiony las
przez wody srebrzyste..
po ścieżce kwiecistej, z sercem przeczystem
szłaś, szłaś...
Tak młodaś i piękna
niebiańska nocy siostrzyco
gdy w porannych rosach
jaśnieje Twe złote lico
Promienna i czysta
w brzaskach świetlista
poranna zorzyco
w słonecznej pieśni
wśród niebyłych wiecznic
zaklęty twój żywot...
odziana w swą pieśń
ulotna jak szept
w uśpionym borze...
roześmianych oczu
złocisty płomień
pod gwiaździstym morzem...
tam tańczył korowód
w planet girlandach
i galaktyk krajkach
podążyłaś wnet w tan
w rytm oberków gwiazd
i zgubiłaś świat!
Podaruj swe kwiecie
rycerzom co bieżą śród mroków
Za echem Twej pieśni
I lekkich na runie kroków
Promienna i czysta
w brzaskach świetlista
poranna zorzyco
w słonecznej pieśni
wśród niebyłych wiecznic
zaklęty rycerzy żywot...
Stanice zczerniałe
Przyłbice omszałe
Rycerze czekają
na nocy kres
Lecz świty nie wzejdą i nie wstanie dzień
Gdy świt zaklęty w zorzycy sen
W tańcu bezkresach przy morowym ogniu
nocne melodie o świata końcu!
Stanice zzczerniałe
Przyłbice omszałe
Rycerze czekają
śniąc śmiertelny sen!
Przedświtu dziewico, jutrzenki rodzico
Ukaż swe lica, młodaś!
Twa woń to rosa
Wiatr lekki w Twych kosach
Rozjaśniasz nam oczy, dziedziczko!
Lecz czekać daremnie
Świtu wrót - nie odemkniesz!
Nie dla nas Twe wdzięki, księżniczko!
|
||||
2. |
Kwiecie złociste
06:47
|
|||
W cichym mroku wschodniego dnia
Znów zakwitnie złoty kwiat
Wzrosły z ziemi czarnej od krwi
Wzejdzie znów - i pożre świat
co w cieniach wiosny zmarł
pogrzebany przez obcy wiatr
Świat, który nigdy nie nastał
Narodzony, gdy umarł czas...
Zanim pójdziem w jutra wschody
Wypijemy nektar ciszy
Wywar pokory z letniego snu
Miód z barci ducha
W jutra wschody prowadzi brama
Wykuta w skale najtwardszych serc
Kto odemknie wrota, kto znajdzie klucz?
Nam sięgnąć wschodów czy przepaść precz?
W cichym mroku wschodniego dnia
Znów rozkwita złoty kwiat
Wzrosły z gleby chłodnej jak stal
Wschodzi znów - by pożreć świat
co w cieniach wiosny wstał
Spłodzony przez pieśni traw
Świat, który nigdy nie umarł
Choć zgładzony, lecz żyje w nas!
Zanim pójdziem w jutra wschody
Spożyjemy owoc ciszy
Z wielkiej gruszy letniego snu
Zerwany w dzieciństwie świata
W jutra wschody prowadzi mapa
Pisana w korze najczystszych serc
Kto odczyta mapę, kto znajdzie klucz?
Nam sięgnąć wschodów czy przepaść precz?
W cichym mroku wschodniego dnia
Tylko znaleźć złoty kwiat
I zerwać w czarów noc
Lub rozpłynąć się śród ros
W cichym mroku wschodniego dnia
Po otwarciu wschodu bram
Niech prowadzi szlakiem serce
Byśmy mogli zerwać kwiecie
Ciszą syci i napojeni
Poprzez nocel złych tajemnic
Szukamy brzasku we własnych duszach
By w nim skonał świat - w katuszach!
|
||||
3. |
Bezkresy
07:17
|
|||
Gdzie wasi synowie?
Gdzie ujścia rzek krwi?
Gdzie źródła waszej duszy?
Gdzie wasze córy?
Gdzie miedze żyzne?
Gdzie ogień niegasnący?
Wasze stanice zapomniane, porzucone!
Wasza poezja zapomniana, porzucona!
Martwiście za życia!
Martwiście za życia!
Nigdyście nie zrodzeni!
Bezkresy życia
jak dźwigary nieba
błękitne chorągwie
przeciwko wiatrom
W ich jasnych oczach
tli się odwieczny blask
jarych ogni
i kupalnych świtów
Gdzie wasi synowie?
Promienie słońca jak miecze?
Tnące przez mroki niepewne
By zalać światłem zagony?
Gdzie wasze córy?
Promienie księżyca jak przędze?
Lśniące w mrokach niepewnych
By utkać świetlistą drogę?
Wasze życie to pieśń mieczy
Lecz mieczy nikt nie kuje
Wasze życie to wiatr w kosach
Lecz kos nikt nie plecie
Stoi za wami bezkresna armia wszystkich przeszłych pokoleń
Lecz oczy widmowych rycerzy szeroko rozwarte w zadumie
Oto przed wami bezkresne równiny, królestwa wiatru
Który dmie niosąc pieśni - lecz nie pieśni ich rodu!
Bezkresy życia
jak korzenie świata
błękitne kwiecie
przeciwko śniegom
W ich jasnych oczach
tli się odwieczny blask
szczodrych ogni
i żniwnych zmierzchów
Kto jutro poniesie
Wasze wczorajsze sztandary?
Kto dzisiaj zrozumie pieśni
Co nabiorą siły pojutrze?
Wszystkie wasze sztandary
Zalegną w suchym piachu
Przykryte jałową glebą
Którąście sami
zaniedbali!
|
Streaming and Download help
If you like Stworz, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp